Strach jak i Lęk wielkie ma oczy


10 wskazówek jak zmniejszyć niepokój związany z koronawirusem


W ciągu ostatnich tygodni największym wyzwaniem dla mnie jako pedagoga była nie praca zdalna czy brak bezpośredniego kontaktu w czasie terapii. Są to elementy, które, choć niewątpliwie na początku wiele utrudniły, po kilku początkowych problemach natury bardziej technicznej czy międzyludzkiej szybko udało się rozwiązać. 

Największym wyzwaniem w czasie stanu zagrożenia epidemiologicznego był nowy rodzaj lęku, który nagle pojawił się u rodziców uczestników terapii.

Do tej pory niejednokrotnie widziałam niemal “gołym okiem” strach rodziców bądź dziecka, gdy wchodzili do mojego gabinetu. Ten rodzaj niepokoju znałam jednak na wylot – był to typowy objaw niepewności, lęku przed nieznanym, strachu przed oceną przez kogoś innego, przed tym, że możemy nie spełnić pokładanych w nas oczekiwań.

Koronawirus i związana z nim sytuacja sprawiła jednak, że to właśnie lęk i radzenie sobie z nim stał się jednym z głównym elementów prowadzonych przeze mnie rozmów z rodzicami dzieci objętych terapią (śledzenie losów dzieci).

Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że kwestia radzenia sobie z koronawirusowym lękiem stała się motywem przewodnim w ciągu ostatnich 6 tygodni w ponad 90% rodzin dzieci, z którymi prowadziłam terapię.

Zapewne zauważyłeś drogi czytelniku, że w pierwszym kontekście częściej używam słowa strach, w kontekście koronawirusa mówię zdecydowanie o lęku. Dlaczego?

Przyjrzyjmy się definicji obu pojęć:

Strach różni się od lęku tym, że powstaje w obecności konkretnego, zagrażającego obiektu i ma na celu zmotywowanie nas do działania.

W przypadku koronawirusa w większości przypadków spotkałam się zdecydowanie z lękiem. Pragnę zwrócić uwagę na fakt, że odczuwany przez moich podopiecznych i ich rodziców niepokój bardzo rzadko przekładał się na konkretne zmotywowane działania. Co ciekawe, nie miało znaczenia, czy lęk ten spowodowany był brakiem informacji lub ich sprzecznością, częstymi zmianami w prawie i zasadach społecznych czy swoistą “niewidzialnością” wirusa.

By zrozumieć wpływ lęku oraz strachu na dzieci oraz jak nauczyć je radzenia sobie z tym emocjami, zachęcam do przeczytania artykułu pani Magdaleny Goetz.

https://www.glospedagogiczny.pl/artykul/strach-ma-wielkie-oczy-czyli-czego-sie-boimy

Ja ze swojej strony chciałabym zachęcić was drodzy rodzice, do refleksji nad tym, jak sami radzicie  sobie z niepokojem, lękiem bądź strachem, zwłaszcza w dobie koronawirusa.

W ikonografice załączonej do artykułu przedstawiłam  Państwu małą ściągę. Zachęcam gorąco do korzystania z niej każdego dnia.

Pamiętajmy, że  uświadomienie sobie przyczyn naszego niepokoju pozwoli nam skutecznie wyjść ze strefy strachu w sferę nauki oraz rozwoju i zapobiegnie indukowaniu lęku przez nasze dzieci. Czego serdecznie nam wszystkim życzę.

mgr Grażyna Chromy