Ewa Malinowska
„Czy rodzimy się z chęcią do pomagania innym?”
Czy potrzeba pomagania innym jest wrodzona? Na to pytanie starali się odpowiedzieć badacze zachowań społecznych Roy Baumaister i Brad J. Bushman.
Przeprowadzili oni badania na dzieciach i szympansach, które polegały na porównaniu zachowań jednych i drugich i przedstawieniu różnic między mini.
Według Baumaistera i Bushmana jest bardzo prawdopodobne, że wrodzona potrzeba do pomagania innym jest wysoce skorelowana z zachowaniami prospołecznymi. Zachowanie prospołeczne to „robienie czegoś co jest dobre dla innych ludzi lub dla całego społeczeństwa” (Baumaister, Bushman). Doszli oni więc do zaskakujących wniosków, a mianowicie że dzieci są z natury towarzyskie i pomocne dla innych. Wysunęli taką tezę ponieważ pomaganie innym pojawia się u dzieci bardzo wcześnie, zanim rodzice zaczynają uczyć swoje pociechy uprzejmego zachowania. Stąd sugestia, że zachowania prospołeczne są wrodzone. Poza tym pomaganie nie jest wzmacniane nagrodami, więc trening nie może mieć na niego wpływu.
Zachowania prospołeczne występują w różnych kulturach na całym świecie, a jak wiadomo różne kultury mają różne zasady nauczania zachowań społecznych. Dzieci uczą się norm społecznych, ponieważ chcą należeć do grupy. Dlategoteż nie tylko czują, że same powinny przestrzegać zasad, ale także, że powinny zmusić innych w grupie do zrobienia tego samego. To właśnie z tej wspólnej intencji dzieci czerpią poczucie norm i oczekują, że inni będą ich przestrzegać. Zachowanie takie prawdopodobnie pojawiło się w grupach, które musiały ze sobą kooperować i sprawdzanie siebie nawzajem było korzystne by podołać wspólnym zadaniom/wymaganiom. Mogło się to wydarzyć bardzo wcześniej w ewolucji człowieka ponieważ aby przetrwać, ludzie byli zmuszeni do współdziałania np. podczas polowania. Ścieżka do obligatoryjnej współpracy, której nie przeszły inne naczelne, doprowadziła do reguł społecznych i ich egzekwowania, do ludzkiego altruizmu i języka.
Idąc w ślad za badaniami Baumaistera i Bushmana
mamy na to kolejny dowód. Zachowanie pomocne innym zaobserwowano u małych
szympansów w warunkach eksperymentalnych. Naukowcy zaobserwowali u nich
wzajemność – obowiązek zwrotu w naturze tego, co zrobił im inny.
Podstawowa towarzyskość natury ludzkiej nie oznacza oczywiście, że ludzie są dla siebie mili przez cały czas. Właśnie to jest drugi koniec kontinuum, na którym leżą z jednej strony zachowania prospołeczne, a z drugiej agresywne. Możemy przypuszczać, że korzenie współpracy mogą leżeć w ludzkiej agresji. Struktura społeczna wymaga podjęcia działań w celu jej utrzymania, a niektóre z nich wiążą się z negatywnymi postawami wobec innych. Instynkt egzekwowania norm jest silny, podobnie jak instynkt uczciwości. Jeśli ludzie robią złe rzeczy innym w swojej grupie, mogą zachowywać się jeszcze gorzej w stosunku do osób spoza niej. Z natury jesteśmy także samolubni ale przestrzegamy zasad, które wymagają od nas bycia miłym dla innych.
Wnioski jakie płyną z badań przeprowadzonych przez Baumaistera i Bushmana wskazują, że jesteśmy jednocześnie samolubni i altruistyczni. Zachowania te leżą na jednym kontinuum tylko na innych jego krańcach, i każde z nich może być użyteczne w przypadku zagrożenia do przetrwania gatunku.
Jakoże pomoc jest naturalną skłonnością, a nie czymś narzuconym przez rodziców lub kulturę. Jeśli już mamy ten „prezent”, powinniśmy starać się go zachować i rozwijać. Dzieci są z natury altruistyczne i z natury są samolubne. Rolą rodzica jest „popychanie” zachowań dzieci w kierunku oczekiwanych zachowań społecznych.
Bibliografia
Baumeister, R., Bushman, B.J. (2008). Social Psychology and Human Nature, 251- 287.
Wade, N. (2009, November 30). We May Be Born With an Urge to Help.
The New York Times. Retrieved December 1, 2009, http://www.nytim
es.com/2009/12/01/science/01human.html?pagewanted=1&_r=&ref=health