Świat dziecięcych lęków.


Jednym z problemów, z  jakimi rodzice zgłaszają się  z dziećmi do Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej są m.in.  różnego rodzaju lęki. Jedni boją się ciemności, inni pająków, otwartej przestrzeni, zbyt małych pomieszczeń, odpowiedzi przy tablicy, nawiązywania kontaktów z rówieśnikami, uzewnętrzniania siebie / są nieśmiali/, oceny, chodzenia do szkoły. Można byłoby mnożyć sytuacje, które wywołują lęk i ograniczają rozwój danej osoby.

Uczniowie niepełnosprawni dodatkowo boją się odrzucenia, ośmieszenia, że nie będą mogli sprostać wymaganiom szkolnym. Szczególnie dotyczy to uczniów, którzy są niepełnosprawni ruchowo, poruszają się na wózku inwalidzkim. Nauczanie odbywa się wówczas w domu. Brak kontaktów rówieśniczych znacznie ogranicza rozwój społeczny tych uczniów.

W tym roku szkolnym poznałam uczennicę, która nauczana jest indywidualnie przez wszystkie lata edukacji. Aktualnie jest na poziomie Szkoły Ponadgimnazjalnej, kl. I. Po przebytym Porażeniu Mózgowym nie porusza się samodzielnie, nie potrafi pisać. Pełna obaw rozpoczęła naukę w liceum. Po trzech miesiącach naszych spotkań widząc jak Wiola nie radzi sobie z zaistniałą sytuacją stwierdziłam, że popracujemy z bajką terapeutyczną.

Bajka terapeutyczna – krótkie opowiadanie z morałem tworzone dla dzieci. W opowiadaniach tych świat jest widziany z dziecięcej perspektywy. Ich głównym zadaniem jest przezwyciężanie i redukowanie lęku. Cechą charakterystyczną bajek terapeutycznych jest to, że bohater znajduje się w trudnej sytuacji i przeżywa stany lękowe. Wprowadzone do bajki postaci pomagają bohaterowi znaleźć sposoby przezwyciężenia trudnych chwil życia. Dziecko ma możliwość przebycia z bohaterem całej drogi wyjścia z lęku. Zazwyczaj bohaterami bajek terapeutycznych są małe zwierzątka, dzieci lub zabawki, z którymi czytelnik (słuchacz), może się identyfikować.

Chcąc pokonać obawy i leki Wioli przeczytałam jej bajkę terapeutyczną. Uczennica stwierdziła, że nie podoba jej się zakończenie. Jest za smutne. Zachęciłam Wiolę, żeby stworzyła swoje zakończenie. Co też się stało. Wiola dyktowała mi a ja zapisywałam piękne zakończenie opowieści.  I tak zrodził się pomysł, aby Wiola napisała swoja bajkę.

Napisałam początek bajki, aby nakreślić obszar tematyczny. Wiola dyktowała mi dalszą część historii i jakież było moje zdziwienie, kiedy okazało się, że historia dotyczy……

Dalszy ciąg nastapi….

Psycholog mgr Małgorzata Bagrij